Rozdroża / Sabina Waszut




Podczas Śląskich Targów Książki w Katowicach w listopadzie 2017 roku odbyło się spotkanie autorskie z pisarką Sabiną Waszut, promujące najnowsze dzieło pisarki pt. „Zielony byfyj” – trzeci tom cyklu Rozdroża. Pod wpływem interesującej rozmowy autorki z dziennikarzem Piotrem Dobrołęckim zainteresowałam się tematyką jej książek. Od urodzenia mieszkam w Katowicach i sprawy związanie ze Śląskiem nie są mi obce. Moja czytelnicza przygoda z książkami pani Waszut tak naprawdę rozpoczęła się od jej literackiego debiutu pt. „Rozdroża” – pierwszego tomu cyklu. Poruszana w niej problematyka dotyczy trudności osób żyjących na Górnym Śląsku i Niemczech na tle wydarzeń II wojny światowej.
Sabina Waszut to bardzo interesująca postać na śląskiej scenie literackiej. Jest - jak o sobie mówi - „Meldunkiem i sercem Chorzowianką”. W swoim dorobku posiada wiele artykułów, publikowanych w prasie regionalnej, zdobyła też nagrodę w kategorii Pióro - dla najbardziej poruszającej powieści 2014 roku właśnie za „Rozdroża”. To niekwestionowana popularyzatorka śląskiej kultury i literatury w Polsce.
Książka będąca przedmiotem mojej recenzji opisuje historię trudnej miłości dwojga młodych ludzi – Niemki Sophie (późniejszej Zosi) i Polaka Waldka, którzy pobierają się w maju 1939 roku. Niedługo potem rozpoczyna się wojna. On jedzie na front, walcząc w wojsku polskim, potem trafia do niewoli, by ostatecznie zostać wcielonym do Wehrmachtu. Ona po skończonym kursie stenotypistki dostaje przymusową pracę w urzędzie w Pszczynie, gdzie właśnie zamieszkuje. Wraz z rozpętaniem się wojennej zawieruchy rozpoczyna się dla nowożeńców kilkuletni czas rozłąki, walki o życie i przetrwanie  w ciągłej niepewności. W następstwie  niełatwych wyborów i tęsknoty za mężem oraz trudnych relacji rodzinnych Zosia musi szybko dorosnąć – czas beztroskiej wolności sprzed wojny już nigdy nie wróci. W powieści ukazane są rozterki związane z: miłością, przynależnością narodową, walką o szczęście, łącznością międzypokoleniową. Szczególnie ważny staje się też dylemat  wyjazdu do Niemiec lub pozostania na Śląsku. Autorka roztacza przed czytelnikiem wizję opętanej wojną śląskiej ziemi, odsłaniając problemy jej mieszkańców, związane w tym czasie z: głodem, biedą, batalią o życie, śmiercią, strachem przed deportacją do ZSRR, bestialstwem agresora i późniejszego wyzwoliciela. Otwiera serce na miłość, przyjaźń, serdeczność i dobroć. Czas właściwej akcji dzieła to lata: styczeń 1934 - kwiecień 1946 oraz październik 2001 roku. 
Autorka - narrator w jednej osobie, barwnie opisuje losy swoich Dziadków. Trudną tematykę przekazuje w poruszający sposób. Włada pięknym językiem, a niektóre obrazy dotyczące cierpienia, bólu i śmierci są niezwykle sugestywne. Przybliża historię podzielonego Górnego Śląska, spętanego wojną. Książka składa się z krótkich rozdziałów tworzących opis losów bohaterów, uwzględniających daty wydarzeń; czyta się ją szybko i ze sporym zainteresowaniem.       W warstwie językowej dzieła występują wtrącenia w gwarze śląskiej i w języku niemieckim, które przetłumaczono na język polski. Na okładce umieszczono śląski dom z czerwonej cegły nad którym przelatują samoloty oraz postać kobiety, co stanowi plastyczny i jasny przekaz.
Bardzo zachęcam do przeczytania tych wielowątkowych i wzruszających, a zarazem dodających nadziei, literackich losów Zosi i Władka. Lektura sprzyja dokonaniu analizy własnej egzystencji oraz dobitnie wysyła do czytelnika wyraźny sygnał: nigdy więcej wojny!           

Aleksandra Maruszczyk

Wydawnictwo Literackie Muza, 2014, 320 strony

Źródło okładki:

https://muza.com.pl/literatura-obyczajowa/1841-rozdroza-9788377588758.html?search_query=rozdroza&results=2


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz