Do lektury tejże książki skłonił mnie
udział w spotkaniu autorskim, zorganizowanym w ramach ubiegłorocznej edycji
Śląskich Targów Książki. Tomasz Kowalski w rozmowie z Markiem Przybylikiem
podjął próbę analizy statusu społecznego kobiety żyjącej dawniej i współcześnie.
Z perspektywy historycznej jasno wynika, iż płeć piękna (zwłaszcza ta wywodząca
się z niższego stanu) miała zdecydowanie więcej obowiązków niż praw, a
niemożność uzyskania jakiegokolwiek wykształcenia spychała ją na społeczny
margines. Co więcej, mężczyźni (nawet Ci z najbliższego otoczenia) traktowali
kobiety w sposób skandaliczny, niejednokrotnie bez żadnych zahamowań.
Akcja
powieści rozpoczyna się 1835 roku w Poznaniu, gdzie ma miejsce tragiczny
wypadek: Teresa Puff wpada pod koła konnego pojazdu. Okazuje się, że kobieta była
wcześniej notorycznie maltretowana przez męża… Przyglądający się temu zdarzeniu
mężczyzna opowiada przypadkowo napotkanej dziewczynie historię sprzed
dwudziestu pięciu lat, której był naocznym świadkiem. W Doruchowie, małej miejscowości,
żyje niewielka społeczność, utrzymująca się głównie z pracy na roli. Duchowego
wsparcia udziela jej mieszkańcom ksiądz Józef Możdżanowski (jednocześnie stryj
narratora), proboszcz tamtejszej parafii. Od pewnego czasu wieś trapi nieurodzaj,
Barbara – żona dziedzica Stokowskiego zapada na chorobę, której nikt – od
medyka po lokalną znachorkę – nie potrafi wyleczyć. Trwa rywalizacja o
zarządzanie okolicznymi dobrami, a żydówka Rachela postanawia przyjąć chrzest i
poślubić katolika z tej samej wsi, czym wywołuje ostry protest tamtejszego
rabina. W męskiej społeczności powoli zaczyna dominować przekonanie, że za ten
stan rzeczy odpowiadają nieczyste siły i czary, najpewniej czynione przez…
kobiety. Wieść o tym wszystkim trafia do uszu oficjała wieluńskiego, księdza
Piotra Pawła Załuskowskiego, czynnego uczestnika konfederacji barskiej,
zagorzałego obrońcy wiary i Chrystusa. Postanawia on skrzętnie wykorzystać
intrygi, skłócając ze sobą lokalną społeczność. Kierując się rzekomym dobrem
Kościoła oraz jego owiec nakazuje sukcesorom wyznaczyć łącznie czternaścioro
niewiast, które mają zostać pojmane, a dalej w procesie inkwizycyjnym oskarżone
i ukarane. Ksiądz proboszcz próbuje szukać sprawiedliwości u króla Stanisława
Augusta Poniatowskiego, aby uchronić je przed niebezpieczeństwem…
Autor
z literacką wprawą i biegłą znajomością historycznego warsztatu wprowadza
czytelnika w akcję powieści. Z pozoru spokojna, wiejska atmosfera staje się coraz
bardziej napięta, a zmowa, knowanie, manipulacja i konflikt osobistych interesów
powoli nakręcają spiralę dramatu. T. Kowalski nie szczędzi przy tym
drobiazgowego, wręcz fotograficznego opisu przebiegu samego procesu, z
uwzględnieniem katalogu tortur jako przemyślnych narzędzi nacisku, służących
przyznaniu się do winy. Aż do ostatniej karty książki toczy się niebanalna
walka o prawdę i życie na… śmierć i życie! To doskonałe studium mikro-relacji i
zależności społecznych, jak w soczewce skupiające odwieczne problemy równości
praw, wolności, ludzkiej godności, swobodnego dostępu do wiedzy i edukacji oraz
samostanowienia o sobie. Nie należy o nich zapominać budując sprawiedliwą i
bezpieczną Europę i Świat! I na koniec: czyta się jednym tchem!
Aleksandra Maruszczyk
Wydawnictwo MG, 2018, 160 stron
Źródło okładki:
https://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,107139,Nie-pozwolisz-zyc-czarownicy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz